Zostałyśmy powołane, by być kobietami, które mówią o obecności Boga w naszym świecie i kochają do końca, aż do oddania życia.

 

Almería - peryferie Hiszpanii

Przed złożeniem ślubów wieczystych jako Siostry Zgromadzenia Sacré Coeur mamy możliwość dołączenia na kilka miesięcy do jednej z naszych wspólnot i apostolstw w innym kraju. Zostałam posłana do małej wioski na peryferiach Almerii, aby uczyć podstaw hiszpańskiego w naszym Centrum społeczno-edukacyjnym zwanym „Bantaba”.

Dziękuję Bogu za ten czas pełen spotkań z Innością. Różnorodność: języka, kultury, mentalności oraz jedność w byciu ludźmi i pielgrzymami na tej ziemi, stały się dla mnie prezentem Boga oraz zaproszeniem do pozwolenia Mu, aby przemieniał moje serce.

 

„Bantaba” - lekcja podstaw języka hiszpańskiego

 

Dlaczego Almeria?

Decyzja o miejscu posłania na doświadczenie międzynarodowe była powiązana z sytuacją na świecie, tzn. coraz więcej ludzi żyje jako imigranci i/lub uchodźcy, a ja nie miałam dużego doświadczenia w pracy z tą grupą osób. Almeria wydała się dobrym miejscem nie tylko do głębszego poznania tej rzeczywistości, ale także do otwarcia serca i umysłu na inną kulturę i mentalność. Tak więc w styczniu przyjechałam do Santa Maria de Aguila i rozpocząłem współpracę z moimi siostrami z Hiszpanii, Fatimą rscj i Eleną rscj.

 

Na czym polegała moja praca?

Chcąc poznać styl nauczania, rozpoczęłam od tygodnia obserwacji zajęć w Centrum
„Bantaba”, co znaczy w języku gambijskim „miejsce spotkań”. Od końca stycznia pracowałam z dwiema grupami dorosłych osób, pochodzących głównie z Maroka, Senegalu i Gambii. Na zmianę z Fatimą prowadziłyśmy też zajęcia dla grupy kobiet z Maroka.

 

Co mnie zaskoczyło w tej rzeczywistości?

Kontrast… tak blisko siebie: bogactwo i ubóstwo, piękno morza i szarość plastiku. Do tej pory wybrzeże Morza Śródziemnego kojarzyło mi się z turystyką i pięknymi krajobrazami, ale okazuje się to część tej rzeczywistości. Około pół roku przed przyjazdem do Almerii dowiedziałem się, że istnieją obszary zwane "morzem plastiku". Nazwa opisuje tutejszy krajobraz: pustynny teren z dziesiątkami kilometrów szklarni, w których uprawia się owoce, warzywa i kwiaty, a w których pracują głównie migranci z Afryki. Poprzez poznawanie tych realiów zobaczyłam, że można żyć nad morzem jak na pustyni i w samym środku ubóstwa, doświadczając jednocześnie hojności hiszpańskich i marokańskich sąsiadów.

 

Czego mnie uczy ten czas w Almerii?

Przekonałam się, że nauczanie może być środkiem (sposobem i przestrzenią), aby się spotkać i dzielić się nadzieją na lepsze i godne życie. Podczas gdy próbowaliśmy zrozumieć się na poziomie słów, tworzyliśmy relacje. Moje serce poruszały spotkania: oczy konkretnych osób, ich historie przybycia do wybrzeży Europy, często trudne ze względu na opuszczenie rodzinnego kraju i rodziny, ogromny wysiłek aby uczyć się innego alfabetu i języka. Krok po kroku moje serce otwierało się na ich rzeczywistość, w której walczą o lepsze życie, pracują w szklarni lub w magazynie, próbują uporać się z załatwieniem pozwoleń i meldunku. Sposób bycia moich dorosłych uczniów umacniał również we mnie nadzieję. Nadzieja - jedno z imion Boga – wydaje mi się najważniejszym doświadczeniem tego czasu. Ten czas w Almerii pośród osób pochodzących z innej kultury i religii umocnił we mnie przekonanie, że nasz sposób bycia ludzkimi wobec siebie nawzajem jest głoszenia Chrystusa zmartwychwstałego, który przychodzi jako nadzieja nowego życia.

 

Wdzięczność

Dziękuję Bogu za to, że teraz międzynarodowość oznacza dla mnie twarze i imiona, spotkania pełne dobroci i współczucia, wspólnych łez i radości. Dziękuję moim Siostrom z Polski za posłanie i zaufanie oraz Siostrom ze wspólnot w Granadzie i Santa María de Águila (Almería), z którymi mogłam dzielić codzienne życie, chleb i wiarę w tym roku wspólnotowym. Dziękuję również naszym wspólnotom w Bilbao i Barcelonie, Sewilli i Priego za gościnność i opowiedzenie mi o naszej misji głoszenia w tych miejscach miłości Serca Jezusa. Z wdzięcznością powierzam Bogu minione miesiące oraz czas Probacji, czyli bezpośredniego przygotowania do ślubów wieczystych, które będziemy przeżywać w międzynarodowej grupie Sióstr pochodzących z różnych krajów.

Alicja Banach rscj

 

Chrystus nie ma rąk innych niż nasze.

On nie ma innych stóp niż nasze, aby towarzyszyć ludziom w ich drodze.

Chrystus nie ma innych ust niż nasze, aby mówić ludziom o Jego miłosiernej miłości.

Jesteśmy Biblią, którą ludzie wciąż czytają.

Jesteśmy orędziem Boga zapisanym w czynach i słowach.

Modlitwa z XIV wieku.

© SACRE COEUR - ZGROMADZENIE NAJŚWIĘTSZEGO SERCA JEZUSA