Zostałyśmy powołane, by być kobietami, które mówią o obecności Boga w naszym świecie i kochają do końca, aż do oddania życia.

 

Drogie Siostry,

W tej historycznej dla Zgromadzenia chwili, wasze zapewnienia o jedności, pozwoliły mi odczuć żywotność naszego Cor Unum. Pragnę wyrazić moją wdzięczność dla każdej za wszystkie lata oczekiwania, modlitwy, cierpienia i ofiary; dzięki nim możemy razem cieszyć się z aprobaty Konstytucji. Wysyłając wam ten Dekret [niezałączony tutaj – znajduje się w Konstytucjach], mocno odczuwam moje ubóstwo, ale równocześnie wielką radość, że mogę oznajmić wam tę nowinę.

Jeśli dzisiaj nasza radość jest wielka, uważam, że jeszcze większa jest nasza odpowiedzialność. Otwiera się przed nami nowy etap historii Zgromadzenia i teraz bardziej niż kiedykolwiek „jego los jest w naszych rękach” (Sumariusz 355). W tym wydarzeniu słyszę wezwanie, które pragnę wam przekazać z całą największą, na jaką mnie stać mocą: „KOCHAJMY NASZE KONSTYTUCJE I UCZYŃMY JE ŻYWYMI POPRZEZ CIĄGLE ODNAWIANĄ WIERNOŚĆ (Konst. 82, 180).

To wezwanie do wierności i odnowionego miłowania nie dopuszcza żadnego zwrotu na siebie, raczej przeciwnie, otwarcie na świat, na jego troski i problemy. Jest również wezwaniem, które zawiera w sobie „siłę nawrócenia i przemiany” (Konst. 82, 21), „która uwalnia nasze serca i oddaje je Jezusowi, a wszystkie nasze siły kieruje ku pełnieniu posłannictwa” (Konst. 82, 59). Pytanie, które wypływa z tej siły, brzmi nie tyle, „co trzeba czynić?”, ile raczej, „gdzie mamy umieścić nasze serce?”. Iść za Chrystusem według naszych Konstytucji i przynosić chwałę Jego Sercu, doprowadzi nas do kochania w nowy sposób, który będzie lepszą odpowiedzią na wyzwanie świata. Ta miłość stanie się rzeczywistym i profetycznym znakiem Królestwa, tego Królestwa obecnego wśród nas i jednocześnie ciągle mającego przyjść. Czyż ta miłość, to nie miłość wcielona, widoczna wśród nas i w stosunku do wszystkich naszych braci i sióstr, to znaczy miłość, którą świadczymy we wszystkich naszych kontaktach, która powinna cechować zakonnicę Sacré Coeur? Jeśli żyjemy naszymi Konstytucjami, będziemy posiewem miłości w świecie i będziemy dążyły, by „obecna była tkliwa i mocna miłość Jezusa do każdego człowieka” (Konst. 82, 60).

Otrzymując tę Aprobatę Konstytucji, od razu uprzytomniłam sobie to wszystko, co było uczynione w Zgromadzeniu, zanim doczekałyśmy się tego wielkiego dnia. Pragnę podziękować szczególnie Matce Sabinie de Valon, Matce Marii Józefie Bulto, Matce Conchy Camacho i ich Radnym. Jestem szczęśliwa, że mogę im wyrazić bardzo głęboką i serdeczną wdzięczność od całego Zgromadzenia.

Wiem, że każda z was oczekuje z niecierpliwością poprawionego tekstu Konstytucji. W tekście tym nie ma wielu zmian. Tylko trzy punkty były przedmiotem dialogu z CRIS i uległy zmianie. Chodzi o czwarty ślub, zrzeczenie się dóbr i strój. Myślimy teraz, jakie kroki należy uczynić i możliwie jak najprędzej napiszemy wam o tym bardziej szczegółowo.

Oddajemy ten nowy etap życia Zgromadzenia w ręce Maryi, gdyż w dniu rozpoczęcia się Roku Maryjnego, ogłoszonego przez Jana Pawła II, i uroczystość Świętej Bożej Rodzicielki otrzymałyśmy tę Aprobatę. „Nasze Zgromadzenie w sposób szczególny Jej się powierza, jako Tej, której serce jest zjednoczone i upodobnione do Serca Jezusa, aby doprowadziła nas do Niego” (Konst. 9), aby nas nauczyła kochać w prawdzie. Taka jest moja za was wszystkie modlitwa, której towarzyszy radość, miłość i zaufanie do każdej.

Niech nasza św. Matka, która była ciągle przy nas w oczekiwaniu na aprobatę, wyjedna dla każdej z nas taką miłość, jaką Ona sama miała dla Chrystusa i niech błogosławi ten nowy etap swego małego Zgromadzenia.

 

Wasza siostra

Helen Mc Laughlin, rscj

© SACRE COEUR - ZGROMADZENIE NAJŚWIĘTSZEGO SERCA JEZUSA