Mater, Prządka w kolorach (flagi) polskiego narodu. Tak ją nazwał jeden z największych polskich poetów epoki Romantyzmu.
Dokładnie pamiętam miejsce i czas, kiedy otrzymałam po raz pierwszy jej reprodukcję. Od razu podbiła moje serce. Urzekły mnie jej spuszczone oczy. Zdawało mi się, że widzi przez to więcej, głębiej, że odczytuje wszystko to, o czym nie śmiem mówić.
Lilia i kądziel, Maria i Marta, kontemplacja i działanie są mi bliskie, bo wyrażają moje najgłębsze pragnienie, które towarzyszy mi od 50 lat mojego życia w Zgromadzeniu Sacré Coeur.
W hałasie świata,
w natłoku informacji, fałszywych ideologii,
w czasach niepokojów i wojny, w których przyszło nam żyć
Matko Przedziwna,
Patronko życia duchowego, Królowo pokoju
módl się za nami.
Maria Głowacka rscj