Zostałyśmy powołane, by być kobietami, które mówią o obecności Boga w naszym świecie i kochają do końca, aż do oddania życia.

Obraz Pexels z Pixabay

 

Jezus opowiedział niektórym, co dufni byli w siebie, że są sprawiedliwi, a innymi gardzili, tę przypowieść: "Dwóch ludzi przyszło do świątyni, żeby się modlić, jeden faryzeusz, a drugi celnik. Faryzeusz stanął i tak w duszy się modlił: „Boże, dziękuję Ci, że nie jestem jak inni ludzie: zdziercy, niesprawiedliwi, cudzołożnicy, albo jak i ten celnik. Zachowuję post dwa razy w tygodniu, daję dziesięcinę ze wszystkiego, co nabywam”. A celnik stał z daleka i nie śmiał nawet oczu wznieść ku niebu, lecz bił się w piersi, mówiąc: „Boże, miej litość dla mnie, grzesznika!” Powiadam wam: Ten odszedł do domu usprawiedliwiony, nie tamten. Każdy bowiem, kto się wywyższa, będzie poniżony, a kto się uniża, będzie wywyższony". (Łk 18, 9-14)


Modlitwa o czystość intencji – aby wszystkie moje decyzje, czyny i zamiary były zwrócone ku chwale Pana Boga


Wyobraź sobie – dwóch ludzi modlących się w kościele, jeden z daleka widać, że niejako nie pasuje do tego miejsca, klęczy gdzieś w rogu, pod chórem zatopiony w nieśmiałym dialogu z Bogiem; drugi stoi wyprostowany, na środku, przed prezbiterium, widać, że czuje się w kościele pewnie, swobodnie, jak u siebie.


Prośba o owoc – prośmy o łaskę wiary, że na modlitwie staję przed żywym Bogiem, który na mnie czeka i cieszy się naszym spotkaniem, oraz łaskę przychodzenia do Niego z otwartym i szczerym sercem.


1. Dwóch ludzi przyszło do świątyni, żeby się modlić

Obaj przychodzą do świątyni, obaj, aby się modlić. Co ich różni? Każdy z nich staje przed innym B(b)ogiem, choć w tej samej świątyni. Celnik pokornie i w prawdzie staje przed Stwórcą i Zbawcą z całą swoją biedą i w postawie ufności, że z tą biedą może przyjść do Tego, którego poznaje jako Miłość miłosierną. Faryzeusz nie jest zainteresowany tym kim jest Bóg, jego zajmuje wyłącznie własna doskonałość, o której „raczy” Bogu opowiedzieć. On sam dla siebie jest bogiem, jemu nie potrzebny jest Bóg żywy, miłosierny, wybaczający. Faryzeusz potrzebuje wyłącznie klakiera podziwiającego jego zasługi.

Jakie jest moje stawanie na modlitwie? Kto na niej jest w centrum? Po co spotykam się z Bogiem?


2. Boże, dziękuję Ci, że nie jestem jak inni ludzie

Często powtarzam w naszym Centrum Duchowości, jak ważna w życiu chrześcijanina jest postawa wdzięczności. Faryzeusz dziękuje Bogu, ale trudno go za to pochwalić. Postawa wdzięczności buduje naszą więź z Dawcą wszelkiego dobra, odsyła nas z darami do ich Źródła jednocześnie umożliwiając nam doświadczenie siebie samych jako ukochanych, obdarowanych, ogarniętych troską. A faryzeusz „modli się do siebie”, jak mówi tekst oryginalny. On nie buduje relacji z Dawcą, dziękczynienie wykorzystuje do porównywania się z kimś innym, oczywiście gorszym.

Jakie jest moje dziękczynienie? Czy żyję postawą wdzięczności Bogu za dary, poprzez które nieustannie wyznaje mi On swoją miłość i troskę?


3. „Boże, miej litość dla mnie, grzesznika!”

Celnik zostaje pochwalony i jest stawiany za wzór nie dlatego, że sporo nagrzeszył, ale że ze swoim grzechem przyszedł do miłosiernego Boga. On wchodzi w relację z Panem taki jaki jest, z prostotą, ze swoją ufnością w Bożą miłość i ze swoją słabością. Staje w prawdzie swego serca przed żyjącym i obecnym Bogiem.

Jak wygląda moja modlitwa, gdy mocno upadam? Przybiegam do Boga z ufnością, jak dziecko do kochającego Ojca? Czy chowam się po „krzakach” , jak Adam po grzechu, bojąc się zbliżyć? Czy może wybieram strategię faryzeusza, by sobą zasłonić całą rzeczywistość, by już nie zostawić miejsca prawdzie o mojej słabości?


Na zakończenie odmów modlitwę „Ojcze nasz” zwracając uwagę na każde słowo, szczególnie pierwsze „OJCZE”.


przygotowała s. Renata Ryszkowska rscj

© SACRE COEUR - ZGROMADZENIE NAJŚWIĘTSZEGO SERCA JEZUSA