Photo by Cédric VT on Unsplash
Jezus powiedział do swoich apostołów: «Nie bójcie się ludzi! Nie ma bowiem nic skrytego, co by nie miało być wyjawione, ani nic tajemnego, o czym by się nie miano dowiedzieć. Co mówię wam w ciemności, powtarzajcie w świetle, a co słyszycie na ucho, rozgłaszajcie na dachach. Nie bójcie się tych, którzy zabijają ciało, lecz duszy zabić nie mogą. Bójcie się raczej Tego, który duszę i ciało może zatracić w piekle. Czyż nie sprzedają dwóch wróbli za asa? A przecież bez woli Ojca waszego żaden z nich nie spadnie na ziemię. U was zaś policzone są nawet wszystkie włosy na głowie. Dlatego nie bójcie się: jesteście ważniejsi niż wiele wróbli. Do każdego więc, kto się przyzna do Mnie przed ludźmi, przyznam się i Ja przed moim Ojcem, który jest w niebie. Lecz kto się Mnie zaprze przed ludźmi, tego zaprę się i Ja przed moim Ojcem, który jest w niebie». (Mt 10, 26-33)
Modlitwa przygotowawcza: aby wszystkie moje zamiary, decyzje i czyny były skierowane ku Bogu, ku służbie i chwale Jego Serca.
Wyobraź sobie Jezusa, który posyła swoich apostołów, by głosili, że nadchodzi już królestwo niebieskie. Znajdź się wśród nich. Usłysz Jego głos, spójrz Mu w oczy, kiedy posyła również Ciebie.
Proś o łaskę rozpoznania Bożego wezwania skierowanego do Ciebie dziś i odważnego pójścia za nim.
1. Nie bójcie się ludzi!
Te słowa Jezus kieruje do apostołów chwilę po tym, jak dał im władzę nad duchami nieczystymi i posłał ze swoim Słowem. Ma jednak świadomość, że posyła ich jak owce między wilki i jeśli sprzeciwiano się Jemu, to i ich ten sprzeciw też nie ominie. Jest to więc chwila wielkiego napięcia dla Niego i dla nich. Z jednej strony najlepsza nowina o Bożym królestwie, które jest blisko, o Bożej miłości, z drugiej lęk, który może powstrzymać nas przed jej głoszeniem, życiem nią, zdecydowanym i radykalnym pójściem za Jezusem. Być może ich odrzucą, być może będą prześladować.
Co czujesz na myśl, że również Ciebie Jezus zaprasza do głoszenia Ewangelii i życia nią? Czy jest coś, co powstrzymuje Cię od pójścia za Nim w pełni, całym swoim życiem? W jakich sytuacjach, środowiskach jest to dla Ciebie trudne? Czego się boisz?
2. Nie bójcie się tych.... Bójcie się raczej Tego….
Spotkaj się ze swoim lękiem. Przyjrzyj się temu, czego się boisz. Odrzucenia, zerwania relacji z bliskimi, utraty pracy, śmierci swojej lub kogoś? Lęk mówi nam o tym, co jest dla nas ważne. Co lub kto to jest dziś dla Ciebie? Uciesz się tymi osobami, sprawami, rzeczami, które są Ci dane przez Boga.
Jezus przekonuje, żeby nie bać się tych, którzy zabijają ciało. Dostrzega ten naturalny, najsilniejszy ludzki lęk – przed śmiercią. Nie neguje ogromnej wartości życia, ale pokazuje, że jest coś cenniejszego nawet od niego: relacja z Ojcem, Tym, którego odrzucenie prowadzi do śmierci wiecznej. Postawienie Go na pierwszym miejscu czasem może wydawać się tak trudne, bo niepokojący głos szepcze nam do ucha: „Widzisz, ile stracisz? Czy na pewno tego chcesz? Czy wytrzymasz?”. Pamiętaj: ten głos kłamie!
Co boisz się stracić, jeśli postawisz Boga na pierwszym miejscu w swoim życiu?
3. Dlatego nie bójcie się: jesteście ważniejsi niż wiele wróbli
„Potrzebujemy siebie nawzajem, potrzebujemy ludzi i doświadczeń wykraczających poza naszą strefę komfortu. Przede wszystkim zaś, jest to być może czas, w którym rozpoznajemy, że trzeba nam z pokorą postrzegać siebie takimi, jakimi jesteśmy i głębiej zjednoczyć się z naszym Centrum i naszą siłą, przebitym Sercem Jezusa” – napisała Barbara Dawson rscj, Przełożona Generalna naszego Zgromadzenia w swoim liście na Uroczystość Najświętszego Serca Jezusa.
Jesteśmy ważniejsi niż wiele wróbli, ale wobec ogromu zła w świecie, w naszym życiu i nas samych, jesteśmy równie słabi jak one. Nie możemy przedłużyć życia swojego lub czyjegoś nawet o minutę, powstrzymać wojny, nienawiści, niesprawiedliwości, chorób, nie umiemy nawet zerwać z grzechem, choć czasem bardzo nas upokarza. Jest jednak siła, by w tym wszystkim odnieść zwycięstwo, dostępna dla nas, niewyczerpana: miłość Boga, której źródłem i symbolem jest dla nas Jego Otwarte Serce. Z Niego wypływa łaska, która pozwala nam z odwagą zadawać pytanie:
Kim mam być według Bożego zamysłu? Gdzie, do kogo lub czego On chce mnie posłać dziś?
Rozmowa końcowa: Porozmawiaj z Jezusem o tym, co rodzi się w Twoim sercu pod wpływem tej modlitwy.
Odmów modlitwę “Ojcze nasz”.
przygotowała Urszula Krajewska rscj